Wyprawka dla noworodka - pieluszki
Kompletując wyprawkę dla mojego pierwszego syna miałam duże parcie na wybór najlepszej jakości produktów. Wózek - koniecznie bezpieczny i duże koła na nasze miejsko-wiejskie spacery. Fotelik - z najlepszymi wynikami testów i dobrany w specjalizującej się firmie. Smoczek - ohhh… oby się nie przydał, ale jeśli już to koniecznie ortodontyczny. Otulacze i pieluszki - jasne, że naturalne, miłe w dotyku, przewiewne i certyfikowane. I jak ze wszystkim - zaczęło się poszukiwanie. Szukałam, czytałam, słuchałam i pewnie jak w większości przypadków przekonałam się, że top of the top to aktualnie pieluszki muślinowe i bambusowe.
Jeśli więc jesteś w tym samym momencie i zastanawiasz się jakie pieluszki wybrać to ten wpis jest dla Ciebie idealny. Postaram się przybliżyć Ci charakterystykę obydwóch pieluszek i co oczywiste - powiem dlaczego zdecydowanie postawiłam na muślin.
Czym są pieluszki bambusowe?
Pieluszki bambusowe to określenie używane w dwóch znaczeniach: pieluszki uszyte z tkaniny bambusowej, czyli praktycznie płaskiej, 100-procentowej tkanie bambusowej lub pieluszki z muślinu bambusowego - analogicznie do naszego, bawełnianego - ma widoczne tkane prostokąty i także jest pochodzenia 100-procentowo bambusowego.
Czym jest muślin?
Nasz muślin to muślin bawełniany. Tkany w 100% z bawełny organicznej, zweryfikowany, z certyfikatem OEKO-TEX Standard 100. Ze względu na sposób czesania włókna w procesie przygotowania uznawany jest on za najdelikatniejszy.
Bezsprzecznie zarówno “bambus” jak i nasz muślin doskonale sprawdzą się we wczesnym dzieciństwie maluszka. Przygotowując się do przyjścia na świat mojego pierwszego dziecka jako mama typu „dla dziecka wszystko co najlepsze” kupiłam zarówno bambusowe jak i muślinowe pieluszki i otulacze. I myślę, że była to dobra decyzja bo dziś, już jako mama dwójki doskonale widzę różnicę.
Wykorzystanie muślinu i bambusa
Nie sposób wymienić wszystkich zastosowań obydwu. Pieluszki, kocyki, otulacze - zarówno bambusowe jak i muślinowe bardzo dobrze nam się sprawdziły. Niezwykle miłe w dotyku, przepuszczające powietrze, delikatne, antyalergiczne. Przez mniej więcej pierwsze półtora roku od urodzenia Kubusia miałam jakąś ze sobą zawsze. Do przykrycia, do otulania, do wytarcia, do uśpienia…
To jak z tą różnicą?
Z perspektywy czasu zauważyłam, że pieluszki bambusowe stały się dość szorstkie. Miało to swoje plusy - w okresie wychodzących ząbków Kubuś wkładał je do buzi i szorował ile tylko dał radę. Z muslinem było odwrotnie - z biegiem czasu stawały się bardziej mięciutkie. Dziś nie mam problemu by dotykając pieluszkę rozpoznać czy to jedna z nowych, którą uszyłam dla Stasia - drugiego syna, czy to jedna z tych odziedziczonych po starszym bracie. Nowe - mają idealną tekstrurę, pieluszka jest równiutko posiekana wypukłymi fragmentami tkania. Te używane już ok 2 lata są rzeczywiście bardziej delikatne, a po przyjrzeniu się szczegółowym widzę lekkie rozluźnienie splotu. Sprawdziłam rozmiar czy w tym czasie pieluszka się rozeszła i wygląda na to, że nie - rozmiary kilku pieluszek oscylują między 60-61cm - czyli analogicznie do tych nowych.
Koniec końców w naszym domu zdecydowanie wolimy muślin. Szeroka paletą kolorów w jakiej mogę kupić muślin tylko potwierdziła ten wybór. Nie jestem raczej fanką wzorów, lubię stonowane kolory jakie serwuje nam matka natura. A jak dodamy do tego klasyczne a jednocześnie urokliwe formy to wyszły nam produkty „po naszemu” idealne